Olbrzymi sukces dwójki naszych badmintonistów, którzy przez cały tydzień rywalizowali w hiszpańskim mieście Huelva. 

Zawody rozpoczęły się w niedzielę, 28 listopada. Na starcie stanęło ponad 1200 zawodników z całego świata. Każdego dnia od 9.00 do 22.00 toczyły się pojedynki na 9 kortach. Bardzo udanie w pierwszym dniu wypadli żyrardowscy badmintoniści. Najwięcej pojedynków tego dnia rozegrał Robert Bieganowski. Najpierw z Ewą Młynarską w kat.+50 pokonali Szwajcarów 2:0, następnie w singlu kat.+50 pokonał Hiszpana 2:0, a na koniec dnia z Krzysztofem Walendą w kat.+45 uporali się z parą rosyjsko-litewską 2:0. Tak udanego początku mistrzostw, można Robertowi było tylko pozazdrościć. Do tych zwycięstw należy dorzucić wygraną Czesława Gwiazdy w singlu kat.+75 z Niemcem 2:0. Przyszła też pierwsza porażka Czesław Gwiazda z Pawłem Gaszem (Katowice) ulegli nieznacznie 2:1 parze Knut Sverre LILAND (Norwegia)/ Pirachitra SURAKKHAKA (Tajlandia) 10:21, 21:19, 18:21. Sami stwierdzili po meczu, że za dużo własnych błędów popełnili.  Jednak ta porażka w grupie nie zamknęła drogi do medalu. Kolejne dni też obfitowały w dużą dawkę emocjonujących pojedynków. I tak Robert Bieganowski w singlu pokonał Francuza Patrick TISSERANT 21:8 i 21:14, awansując do grona 32 zawodników (w jego kategorii do rywalizacji zgłosiło się 84 badmintonistów). W trzeciej rundzie na jego drodze stanął Jayant DEWANGAN (Indie). Nie udało się awansować do 1/16, porażka 12:21, 15:21 zamknęła mu drogę do dalszej gry. Ewa Młynarska w singlu kat.+50 uległa Holenderce Petrze LANDMETR 7:21 i 17:21. Ale ta porażka była tylko wstępem do tego co się miało wydarzyć później. Motywacja do pokonania Holenderki była bardzo duża. A okazja nadarzyła się w grze deblowej. Ale żeby do niej doszło należało wygrać kilka pojedynków w grze deblowej kat.+50. Ewa na tych mistrzostwach grała w parze z Dorotą Grzejdak (Sianów). Dzięki dobrym wynikom Doroty w poprzednich mistrzostwach nasza para była rozstawiona z nr.3/4. I nie zawiodła. W pierwszym meczu pokonały Szwedki Lotten NILSSON / Ann-Charlotte RYRMAN 21:18 i 21:8, w kolejnym pokonały Corinne BERTRAND / Sophie FALLER z Ftancji 21:11, 21:8, a następnie w meczu już o półfinał był rewanż za przegranego singla z Petra LANDMETER/Ineke LOTGERING (Holandia) wygrany 19:21, 21:8, 21:14. I wtedy minimum brąz stał się faktem. Należy jeszcze dodać, że w międzyczasie Ewa z Robertem wygrali mixta 2:0 z Willem HUIJS / Honorowe ROVERS (Belgia) 21:15, 21:16 awansując do 3 rundy. Kolejny pojedynek z Anglikami Justin G ANDREWS/Tracy HUTCHINSON o awans do ćwierćfinału już był przegrany 21:17 i 21:11. Jednak awans do najlepszej szesnastki globu należy uznać za olbrzymi sukces. Szkoda porażki Roberta w drugiej rundzie debla 11:21, 14:21 z parą niemiecką Dawid Fischer / Björn SCHNEIDER bo byli oni w ich zasięgu. Bardzo dobrze spisywał się nasz senior Czesław Gwiazda. Po awansie do grona 16 najlepszych badmintonistów kat.+75 wpadł na zawodnika rozstawionego z nr. 3/4 Ian BRACIA (Anglia). Po niezłym pojedynku uległ mu 14:21 i 15:21. Jednak tę porażkę powetował sobie w grze deblowej. Z Pawłem Gaszem pokonali parą niemiecką Peter Uhlig i Matthias Kiefer 21:18, 21:18 meldując się w półfinale. Co oznaczało, że mają już co najmniej brązowy medal. W piątek dwoje żyrardowskich badmintonistów stanęło do walki o finał. Najpierw wyszli debliści Czesław z Pawłem. Naprzeciw nich stanęła para nr.2 Ian BROTHERS / Ray SHARP (Anglia). Pierwszy set dla Anglków 21:13, drugi dla naszych 21:9. Trzeci decydujący znów dla pary brytyjskiej 21:15. Pozostał niedosyt, ale piękny bo uwieńczony brązowym medalem. Po nich na kort 8 weszły panie Ewa Młynarska i Dorota Grzejdak. One również miały za przeciwniczki parę brytyjską  rozstawioną z nr. 1. Elizabeth AUSTIN / Caroline HALE były za mocne dla naszej pary wygrywając 21:9, 21:8. Ewie i Dorocie gratulujemy zdobycia brązowego medalu. Mistrzostwa Świata za nami.

W gronie 16 reprezentantów naszego kraju była trójka badmintonistów z Żyrardowa. Na 5 medali zdobytych dla Polski, dwa przyjadą do Żyrardowa. Takiego sukcesu żyrardowskiego badmintona nigdy nie było. Mimo, że zdobywamy dużo Mistrzostw Polski to na arenie międzynarodowej nie mieliśmy takich sukcesów. Mamy nadzieję, że to nie ostatnie. Już w przyszłym roku Mistrzostwa Europy.

MS